czwartek, 27 sierpnia 2015

Jak urządziliśmy gimnazjalistkę...


Wiem, wiem, obiecałam zabrać Was do muzeum,
pamiętam i na pewno to uczynię:)
Ale dziś mały przerywnik w temacie.
Postanowiłam pokazać  efekty 
moich ostatnich poczynań
czyli
 Jak urządziliśmy naszą, już za chwilę,
gimnazjalistkę.
Podjęłam się zadania i pomalowałam pokój.
Miałam obawy co do koloru a la mięty,bo nie do końca efekt  miętowy, jaki chciałam uzyskać,ale taki pozostał.
Nigdy więcej nie maluję w takie upały,
 ściany "piły"dosłownie farbę.
Uff....no i zdążyłam przed powrotem właścicielki z kolonii.
Nie kierowałam  się  żadnymi  zasadami  urządzania wnętrz co do  doboru  koloru, po prostu
zrobiłam to intuicyjnie,  tak po swojemu.
Od początku stawiałam na białe meble i myślałam o przełamaniu tego koloru w postaci krzesła w innym kolorze,ale na razie tak zostanie.
Czasami pamiętam  o zasadzie kontrastu, 
ale to tylko czasami:)
Wiem,wiem,  komplety są niemodne:):)

Moja  zasada Nummer  1
PODOBA MI SIĘ  i to się liczy:)

* * *
Oto efekty naszej metamorfozy


Sekretarzyk to trochę moje marzenie,
ale Julka podjęła temat:)


Zależało mi na pakownej szafie,a z drugiej strony nie chciałam zagracać pokoju wielką 3drzwiową.
Pierwszą wersją była ludwikowska 2 drzwiowa do
odnowienia.Oj naszukałam się i niestety nie udało się nabyć odpowiedniej.A i dziecko miało życzenie 
"Mamo,tylko nie chcę staroci w pokoju, proszę"
Tak więc padło na Ikea i wersję Hemnes.
Jestem zadowolona z pakowności szafy i komody,naprawdę spełniają swoją rolę:)



W lustrzanym odbiciu


Narzuta  patchworkowa, ale  różowa była i
 odeszła  na życzenie Julki,
chociaż  i ta  niekoniecznie pasuje...




Julka miała wybór
lustro stojące albo toaletka.
Nie jestem zaskoczona jej decyzją:)


Pudełka idealnie się wpasowały


Koty, nawet w szafie można je znaleźć:)
Nie da się ukryć,że nasza córka to
koniara i kociara.


Jak widzicie królują  dodatki   Handmade,
mam też cząstkę Was dziewczyny:)
królik od Kasi z bloga Baśniowy Dom,
zainteresowanych odsyłam
TU


* * *


Cotton Ball zakupione
w zeszłym roku w Niemczech






Serduszka, skrzydła i poduszka pochodzą
od Dorotki
z bloga Nutka Nostalgii,
TU 



Pudełko miętowe z TK Maxx


Idealna miejscówka na książki,choć nie ukrywam,
pozostałe czekają na swoje miejsce.


Pamiętacie moje Tildy, jedna z nich
rozgościła się na komodzie


Pudełko stworzone przez Julkę
metodą decoupage,   w naszej zaprzyjaźnionej pracowni:)


Mówiłam, że kociara.


i koniara


Chodnik przywiozłam  z tegorocznego
Jarmarku w Węgorzewie


Dziecko do szkoły idzie, więc trzeba było się uwijać.
Nasza córka nie była wymagająca i miała jedno życzenie weg z różem, który nie był wszechobecny, ale ściany miały delikatny jego odcień.


Jeszcze dopieszczamy szczegóły,
czekamy na litery, no i na ściany pomysły już są.
Brakuje mi jeszcze dekoracji w kolorze naturalnego drewna
i w tym kierunku idziemy )
No i  najważniejsze, że dziecku już się podoba:)
 A jak Wy  to  widzicie,poproszę  o opinie i komentarze, na  krytykę  jestem również gotowa.


PS. Zapraszam  oczywiście  na moje Candy do 20 września.

Ania

  

wtorek, 25 sierpnia 2015

CANDY

Jak ten czas pędzi?
Dokładnie 7 sierpnia minął   rok  założenia   bloga,
a mam wrażenie,
że  wczoraj  pisałam  pierwszy post.
I co ciekawe, wiele się zmieniło.
Oczywiście założeniem moim jest
dzielenie się pomysłami
i wówczas Decoupage było Number 1
A tu proszę ile zmian,
 doszły wianki  i  Scrapbooking.
Mebelki  były  i  pozostaną, nie wspomnę o starociach.

Tak więc  trzeba  to  uczcić i korzystając z okazji  zapraszam  Was  na:

 ROCZNICOWE CANDY

Nagrodą  jest  wianek  własnoręcznie  wykonany  na  bazie  wikliny. 
Tak  na  powitanie jesieni.
Jesteście zainteresowani?



 Zasady  naszej zabawy
1.  Pozostaw komentarz pod postem, który potwierdzi chęć udziału w zabawie.
2. Zostań  obserwatorem  mojego bloga, będzie mi bardzo miło:)
3. Udostępnij  aktywny banerek z informacją o Candy na swoim blogu.Osoby nie posiadające bloga pomijają ten punkt:)
4. Osoby posiadające konto na fb również zapraszam do polubienia  strony W Szczerym Polu TUTAJ  i  do udostępniania.
5. Osoby nie posiadające bloga  mile widziane, proszę o pozostawienie pod komentarzem adresu e-mail.
6. Zabawa trwa na blogu i na fb, czyli zwycięzca  zostanie  wyłoniony  na podstawie  wszystkich  komentarzy.

Zabawa trwa do 20 września 2015, a wyniki ogłoszę do końca września.

* * *

Uciekam życząc Wam i sobie pięknych ostatnich 
chwil lata i takich widoków:)



PS. Dziękuję za Wasze odwiedziny,
ponad 17 tys. wejść cieszy:)

 A.N.I.A









wtorek, 11 sierpnia 2015

Barcelona Gaudiego

Witam  Kochani,

Dziś  iście wakacyjny post
 czyli
 propozycja  wyjazdowa, 
z której skorzystaliśmy
i  z  pewnością mogę polecić wszystkim
HISZPANIĘ, bo o niej dziś mowa.
To tam spędziliśmy pierwszy tydzień wakacji,
było intensywne zwiedzanie KATALONII
 trochę kąpieli i lenistwa nad morzem Śródziemnym...

Zwiedziliśmy BARCELONĘ
Pierwszy dzień poświęcony
na architekturę  A.GAUDIEGO
Mieliśmy okazję podziwiać kilka miejsc
Jego projektu.
LA PEDRERA / CASA MILA
 Kamienica  robi niesamowite wrażenie szczególnie prezencja
z dachu czyli słynne kominy i sposób na doświetlenie mieszkań poprzez konstrukcje
dwóch otworów... a la studni




Kominy dla jednych przypominają żołnierzy,
 a  inni widzą w nich  kobiety w burkach


Misterna praca mozaikowa dominuje


Miniatura obiektu do obejrzenia w muzeum
znajdującym się w części  podziemnej


Podziwialiśmy  również  ówczesne
pomieszczenia mieszkalne kamienicy. Wyposażenie i klimat
przeszłości czyli  to co lubię najbardziej 
i  na pewno  kiedyś wrzucę   fotki   wnętrza:)

A tak prezentuje się na zewnątrz,

 wykorzystany  metal tworzy oplatające balkony pnącza


Przyroda  jako  inspiracja przy projektach Gaudiego
Wszechobecna  roślinność, plastry miodu
 odnajdujemy w kamieniu  i nie tylko...

* * *

Oto  i  ona, znana na całym świecie katedra

 SAGRADA FAMILIA,
 której budowa trwa do dziś, a  ukończenie planowane  na ok.2028 rok.
Jako grupa mieliśmy  szczęście i  nie staliśmy w ogromnej kolejce,
wiem, że bilety można zakupić również przez Internet.





Niesamowita architektura, na zewnątrz przedstawione sceny biblijne.






No i CYPRSOWE drzewo jako
symbol wieczności.
A w środku?
No właśnie, wchodząc spodziewałam się zupełnie czegoś innego oczywiście uwzględniając zewnętrzny przesyt rzeźby.
Natomiast wnętrze jest surowe
czyli potężne kolumny,
 urozmaicenie  stanowią kolorowe witraże dające ciekawe efekty światła.
To one przykuły moją uwagę.
Ale miałam inne oczekiwania
tzn. to co zobaczyłam na zewnątrz
nie współgra z wnętrzem, a może było to pierwotnym zamierzeniem artysty?
Ale to moje odczucie i  subiektywna opinia.
Jednym słowem wnętrze mnie nie "porwało"
Odmiennego zdania jest mój mąż, któremu
mnogość rzeźb na zewnątrz nie przypadła do gustu.I stanowczy Jego poklask  ku surowości wewnętrznych kolumn w  postaci korony drzew.
Na pewno jest to misterna  praca, a o znaczeniu  elementów ukazują  materiały zgromadzone  w  podziemnym muzeum.
Ciekawa jestem Waszych opinii?
 




Przy katedrze znajduje się również stara szkoła,
 to tu uczyły się dzieci robotników pracujących
 przy budowie świątyni.


* * *

 PARK  GUELL

Kolejne  warte  odwiedzin  miejsce, szczególnie dla miłośników  ogrodów,
gdzie znajduje się rozległy teren z ciekawą roślinnością
inspirowany  angielskimi ogrodami,  zaprojektowany przez mistrza.




 przeogromny
taras  otoczony  wijącą się ławką  ozdobioną   odłamkami  kolorowej ceramiki i szkła.





 panorama  Barcelony



SALA   HISPOTILA

 Sala  kolumnowa  w  planach  miejskie targowisko.
Filary, których jest  86  i jak  widać, już w zamierzeniach  Gaudiego
nie miały być równoległe.




Sklepienia  mozaikowe



Dom, w którym mieszkał  Gaudi 
 dziś  muzeum  CASA -MUSEU GAUDI





Następne  dzieło   CASA BATLLO   zaprojektowane  przez  Gaudiego, bardzo
zdobione  i  kolorowe.
 Ten  obiekt  uchwyciłam  w  locie
czyli
zza  szyby  autobusu



Oczywiście  będąc  w  Barcelonie  nie  można  nie wspomnieć o  słynnej  ulicy  La RAMBLA
otoczonej   pięknymi  kamienicami.



Wstąpiliśmy  również  na   
istniejący  od 1836r
 TARG  LA  BOQUERIA





POMNIK   KRZYSZTOFA  KOLUMBA
wskazującego w stronę  morza
ok. 60 m wysokości



KATEDRA  ŚW.  EURALLI



PORT  VELL



PLAC  KATALOŃSKI  I  SŁYNNE  
MAGICZNE  FONTANNY



WZGÓRZE  MONTJUIC




 Kochani  obiecuję, że  to nie  koniec,
na pewno  zabiorę  Was  na  wirtualną  wycieczkę  do pewnego  muzeum,
ale  o szczegółach  w  kolejnym poście.


***

PS.  Nie narzekajmy proszę  na upały,
bo za chwilę  będziemy tęsknić
za latem.

Ściskam:)

A.N.I.A