Dziś przepis
na biszkopt …….. zawsze
udany
i
parę słów
o tym, że
Nic Nie Muszę!
*****
Staram się na
bieżąco śledzić Wasze
blogi,
i
podziwiam
twórcze działania
w temacie
już zimowo - świątecznym,
U Nostalgii
kosze pełne ślicznych
zawieszek
Kasia
z Rustykalnego domu tworzy
cuda
na świąteczny
Kiermasz,
A do Biankowych pasji wprowadziły się cudne
myszki.
I wiele,
wiele inspiracji…..
I ja, aby
nie zostać w
tyle, co nieco poczyniłam
A moje myśli
krążą częściej
przy dekoracjach
świątecznych,
Co prawda jestem na etapie
planowania
I nawet powstała
już pierwsza bombka
Zrobiona metodą decoupage
na bazie mało widocznych spękań.
Jak Wam się podoba?
A to wszystko
za sprawą mojego M.
Podczas porządkowania
moich serwetek
w celu podzielenia
się z Agnieszką
przeglądałam co mam.
/ dodam , że Agnieszkę również dopadła
decomania,
co mnie cieszy -
kolejny wspólny temat /
I przy okazji
M. upatrzył sobie szczególny motyw.
A dlaczego ja tego nie widziałem?
- serwetka z zeszłego roku.
No i
jest - pierwsza ozdoba,
Miejsce docelowe
to
kancelaria w Leśniczówce.
Powracam powoli do
mojego decuopage,
trochę rzeczy
zaległych robi się już i przy okazji
złapałam się na tym,
że niektóre osoby
wymagają ode mnie zbyt
wiele.
I to
właśnie w kwestii
Handmade.
Nie wiem,
jak jest z tym u
Was ?
Ja, jeżeli
robię coś własnoręcznie,
owszem, sprawia mi
to przyjemność,
jest odskocznią
od pracy zawodowej,
porzuceniem wszelkich
myśli
o sprawach
codziennych.
To pomagała
funkcjonować,
To oderwanie -
to czas - sam na
sam z sobą.
To wyciszenie, niezbędne
do życia .
Pod tym
się podpisuję,
Ale To
wynika z moich
chęci,
Robię to
BO CHCĘ,
a nie
MUSZĘ !!!
Ale
dlaczego nie wszyscy chcą
to zrozumieć !
Chętnie obdarowuję swoimi drobiazgami osoby mi bliskie
co sprawia mi ogromną przyjemność,
a jak się podoba, to jeszcze milej.
i chcę aby tak zostało.
******
W Szczerym
Polu rzucam biszkoptem
……….
Tak, tak ,
dosłowne rzucam
U mnie z
pieczeniem biszkoptu różnie bywało….
A to nie wyrósł
a to wyrósł i
opad,
a następny
zakalec,
No
i problem,
kiedy
tort w planie.
Do czasu,
gdy na SKYPE moja Ela zaprezentowała
jak rzuca
ciastem.
Oczywiście owe
rzucanie - wskazanie
według przepisu poniżej
5 jaj
¾ szkl. cukru
¾ szkl. mąki pszennej
¼ mąki ziemniaczanej
Przygotowanie
Połączyć wszystkie
składniki
/ ubić pianę z
białek i połączyć
z żółtkami, i na koniec
mąkę /
Piec w blasze
20 x 22cm, w
temp. 160 - 170 C ok. 30- 40min.
Po upieczeniu
gorący biszkopt opuścić z wysokości
60cm na ziemię
/oczywiście w
blaszce/.
Ja kładę
drewnianą deskę na
stół
i wtedy
rzucam lub jak
kto woli puszczam.
Następnie wstawić
do uchylonego piekarnika
do wystygnięcia.
Często do
biszkoptu dodaję jabłka
i tak było
tym razem.
Ciasto ładnie
wyrośnie i jest
pulchne jak przystało na
biszkopt.
Polecam!
Ps. Miało być jeszcze trochę fotek, niestety,
z uwagi na tempo w jakim działa internet,
a raczej nie działa, poddaję się.
Może uda się następnym razem,
przy lepszej pogodzie:)
U mnie tak często bywa, że podczas ładowania zdjęć,
można obiad ugotować i dopiero się uda wrzucić fotkę.
Trwa to i trwa.
Cóż, w końcu w Szczerym Polu mieszkam:)
A mimo to, ja tu zostaję,
spójrzcie jakie widoki.
spójrzcie jakie widoki.
Ania
Miejsce docelowe bombki bardzo do niej pasuje. Podziwiam prace wykonane tą techniką i nie wiem tylko czy to bardzo trudne, bo mam ogromną ochotę spróbować. Co do rzucanego biszkoptu, to raczej trzeba się nad nim trząść żeby nie opadł, a nie rzucać nim, ale spróbuję bo do niedzielnej kawy będzie w sam raz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ta metoda ozdabiania daje wiele możliwości i na pewno do trudnych nie należy.Zachęcam:)A z biszkoptem? To nie wiem czy to sprawa mąki ziemniaczanej czy rzucania - nie wiem.Ja rzucam i to działa:) pozdrawiam
UsuńMoże i się kochana, ociągałaś i bombka pierwsza, ale za to jaka! Jak ja lubię takie sepiowe, jak starusieńkie! Śliczna jest, rób dalej!
OdpowiedzUsuńZmusić się nie można i nie o to przecież chodzi! To nie pielenie ogródka, chociaż i z tym bywa różnie. Ale kto nie robi, ten nie rozumie. Ja pomimo, że to moja praca, nie chcę i nie mogę się zmusić. Jak coś mi nie pasuje albo nie moja bajka to nie będę tego szyć i koniec.
A za te widoki, to z internetem warto się pomęczyć,:) Pięknie u Ciebie...:) Pozdrowionka.:)
To nie moja bajka - I tego się będę trzymać:) Dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam.
UsuńŚliczna bombka,też mam ochotę tego spróbować, bo bardzo podobają mi się tak ozdobione rzeczy i nie tylko świąteczne. Pozdrawiam.Kasia-mazurskie pasje:)
OdpowiedzUsuńKasiu jak jest ochota to przyjdzie czas na działanie:)Nawet myślę o poście Krok po kroku, może na przykładzie bombki.Może ktoś będzie miał chęć i skorzysta:) Pozdrawiam serdecznie.
UsuńCo za pyszności Kochana:) bombka bombowa!!!:) no i jelonki w paśniku:)
OdpowiedzUsuńfajnie, że się odezwałaś, bo już myślałam, że zapadłaś w tej cudnej głuszy:)
Buziaki:)
Mimo,że nie piszę, goszczę na Waszych blogach.Także nie poddaję się, a przerwa zawsze dobrze robi:) Buziaki:)
UsuńBombka jest piękna :) jeśli chodzi o biszkopt to rzucanie biszkoptem sprawdza się rewelacyjnie bo wtedy wiadomo, że już bardziej nie opadnie ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzyli tajemnica tkwi w rzucaniu:) To rzucamy dalej:)pozdrawiam
UsuńJeśli coś sprawia Ci przyjemność i pozwala się oderwać od rzeczywistości i przyjemnych problemów dnia codziennego, to bądź sobą i rób to, na co masz ochotę, bo nikomu nie musisz się tłumaczyć.
OdpowiedzUsuńWitaj Mysiu:) Tak więc odrywam się od rzeczywistości , bo ostatnio, to najlepiej mi wychodzi:)))
Usuń