czwartek, 18 września 2014

Pożegnanie z latem.....

Witajcie......

Wrzesień  "biegnie"  zdecydowanie   w  szybkim  tempie
podobnie    lato  minęło.
Uważam,  że  lato  bardzo ładnie  się  z nami  żegna.......  
Nie pamiętam  już  tak  słonecznego  września   i   tak  przyjaznych  temperatur.
W  sobotę   przymierzałam  się  do  porządków  kącika  wypoczynkowego w  ogrodzie....
zrezygnowałam......przedłużając  lato:)
i   słusznie,
a  jak    w   niedzielę     kawa   smakowała  pod  jesionem ?! 

Wiem, wiem........ jesień  puka  już  do  drzwi,

Spędziłam  dzień  z  aparatem  w   łapie,
oczywiście    w  moim  obiektywie  króluje  nasz ogród.....
i   kolory  jesienne........

Miłego oglądania.




















Rajskie   jabłuszka  czekają  w  kolejce



A  tu  królestwo   Julki.
  W  tym  roku zabawa  
pt: 
Klinika 
 "Pod  Boliłapką"



Mam  słabość  do  pelargonii












A  i  wieczorem  mój  M.  czytaj  Pan  Leśniczy  zafundował  nam  wyprawę  do  lasu,
na  Rykowisko,
bo  przecież  wrzesień  mamy.
Dawno już  nie  chodziłam  po lesie,  o tak  słabej  widoczności,
ale  Leśniczy  czuwał  nad nami.
Oczywiście  towarzyszyła nam  nasza  młodsza  latorośl.
Byki  oczywiście  poryczały,
  ale  nie było  to  aż  takie  widowiskowe  jak  wspominam  sprzed  roku.
Dodam, że  bardzo  chętnie   raz   do  roku  towarzyszę  mojemu  M.
podczas  Rykowiska.
Można  usłyszeć   głębokie i  głośnie  ryczenie  Jelenia  Byka,
a  kiedy  uda  się  podejść  bliżej  to  słychać  walkę  i  odgłosy  poroża.
Naprawdę  polecam  wszystkim  taką  dawkę  adrenaliny.

Jak  widzicie  nieco  inaczej spędzamy  czas,
ale  spokojnie, nie  jesteśmy   fanatykami :)))
To raczej  wynika  z  pracy  zawodowej  mojego M,
no  i  jego pasji  oczywiście.

Ale  nie  tylko  jelenie  mieszkają 
 w  lesie,
Udało  nam  się  dostrzec  wydry - 
 całą rodzinkę,
przebiegł nam  drogę  jenot, bardzo 
 szybki  był
no  i  zające,  zawsze  mile  widziane.
Noc  była  dość  ciemna, bo przecież  pełnia  za nami.
Mieliśmy  okazję  obserwować  spadające  gwiazdy.
no  i  tradycyjne  poszukiwanie  -  mały  wóz, duży wóz.

Idąc  gęsiego  przez  las  Julka  przemówiła-
"Wiesz mamo, że  w  niedzielę  każda  rodzina  powinna  zrobić  coś  RAZEM,
no  i   my  właśnie  robimy,
szkoda, że  nie ma  z nami  Kamila"
   Zapytana,  a  dlaczego  w  niedzielę?
-   przecież   Niedziela  to  Święto, odrzekło dziecko.

Tak  więc  spędziliśmy 
nasz  niedzielny  wieczór.

Ostatnio,  nasz  prawie  dorosły,  syn Kamil
unika  wspólnych  wyjść -   ma  swoje plany
A  my  cierpliwie  bierzemy  to  na  przeczekanie, 
i  nie  sprzeciwiamy  się  jego  siedemnastoletniej  już  woli:))
Jak  on  szybko  dorósł.........
 

Pozdrawiam 
i  do  spotkania  niebawem
Ania
 

12 komentarzy:

  1. O! Mam ten sam problem z siedemnastolatkiem-takie ewentualne wspólne wyjście to musiałoby byc coś mega atrakcyjnego:-) Zdjęcia cudowne!! Lubię to przejście między latem a jesienią, ten niesamowity zapach, to rozedrgane powietrze:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiesz, trochę Ci zazdroszczę tego miejsca i sposobu spędzania wolnego czasu ( oczywiście w sensie jak najbardziej pozytywnym) . A co do syna- to szybko mu minie -ja już "przerabiałam " to z córką : ) .Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za komentarze. Basia z Mazurskich pasji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Basiu zapraszam na Naszą Starość, z dala od zgiełku miasta człowiek moźe się zdystansować.To bardzo pomaga.A syna biorę na przeczekanie.Tak jak piszesz,liczę,źe minie.Pozdrawiam serdecznie☺

      Usuń
    2. Gdyby nie to ,że jestem już po urlopie ,to chętnie bym skorzystała z Twojego zaproszenia :) Ale w przyszłym roku -czemu nie .

      Usuń
  3. No to już wszystko jasne skąd u Ciebie takie piękne okna z okiennicami :)) i tylko zazdrościć miejsca zamieszkania :)) ja mam Przyjaciół, którzy również mają szczęście mieszkać w leśniczówce i dzięki nim, Twoje klimaty nie są mi obce, a ja z każdą wizytą u nich chcę zatrzymać czas, więc mogę sobie wyobrazić jak pięknie Twoja Rodzina mieszka i żyje, pozdrawiam, a.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu zaskoczę Cię okiennice to zakup w Brico.Wymyśliłam sobie takie i nawet zgłosiłam się z tym do stolarza,który uznał, źe lepiej zakupić.No i są aźurkowe drzwiczki wykorzystywane przy drzwiach do szafy czy garderoby.A ja mam okiennice:)) Pozdrawiam.A

      Usuń
  4. Jesień to cudowny czas i taki kolorowy....Super pomysł z tymi okiennicami....Ładne zdjęcia....Mieszkasz bajkowo....Pozdrawiam pa...

    OdpowiedzUsuń
  5. Najpierw uśmiechnę się do Twoich cudnych, zielonych okiennic...są przepiękne i ten kolor...potem wzdychnę na wieść o pracy Twojego M, Boże to cudna praca i tyle natury...a na koniec uśmiechnę się na myśl o Twoim dorastającym synku:) ja to również przeżywam i nie wiesz jak bardzo, bo ja nie mam już takiej Małej "Gąski", która z nami, by chodziła i mówiła o niedzieli i zbierała kwiatki...
    te czasy mam już za sobą i bardzo mi ich szkoda...ale jak to moja Psiapsiółka mówi jeszcze dwa lata i wyprostuje się wszystko:)
    więc Aniu czekam cierpliwie i przesyłam duuuuuuuużżżżżżżżżeeee buziaki:)
    Aga z Różanej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aga, z tym kolorkiem okiennic to nie byłam do niego przekonana. Chciałam dopasować do koloru okienek w sąsiednim budynku - stajni. Tyle,że okienka metalowe i kolor nieco inny,natomiast Moje okno i okiennice drewno i zupełnie inny odcień wyszedł. Z czasem się przyzwyczaiłam do tej zieleni. Teraz myślę,że jest ok. A co mojej "Gąski" to masz rację.Wynagradza nam i łagodzi nieobecność pierworodnego:)) To czekamy dwa lata na "powrót" naszych nastolatków.Buziaki.A

      Usuń
  6. Twoja "Jedynka" wygląda cudnie i bardzo bajkowo na tle całego fotograficznego krajobrazu, aż chce się uchylić okienko i zajrzeć do środka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wow! Ale przyjemny spacer po Twoim ogrodzie... a tym milej czytało się o Waszych "leśnych podbojach" - super wrażenia!
    Fajnie tu u Ciebie, muszę zaglądać częściej ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń