Witajcie,
Dziś zapraszam na kilka słów
o naszym ogrodzie,
to już ostatni dzwonek ...
Dziś zapraszam na kilka słów
o naszym ogrodzie,
to już ostatni dzwonek ...
za chwilę nastanie czas zimowy
i odłożymy temat o terenach zielonych,
do wiosny zapewne.
Kwestia może mało aktualna,ale na pozór, to jesienią w ogrodzie dużo się dzieje.
Nasadzenia cebulowe i bylinowe trwają,
nie wspominając o zakładaniu sadów.
Ogród i jego tworzenie
to długi proces, oczywiście istnieje też droga na skróty czyli wybór firmy projektującej tereny zielone, która wszystkim się zajmie.
Niestety...ale to nie dla nas...lubimy wyzwania:)
To ma być nasz ogród czyli to my go zakładamy od podstaw.
Także tworzymy go bez pośpiechu i etapami. I na efekty przyjdzie nam jeszcze poczekać kilka lat, to i tak uważam, że warto.
Lubię bawić się w ziemi, planować, oczywiście pamiętając o kilku zasadach:
tak więc wiedzę czerpię z magazynu Mój Piękny Ogród, który prenumeruję od lat i na podstawie własnych doświadczeń.
/Tak, tak...tak się złożyło,że to mój trzeci ogród w życiu/
A i swoim doświadczeniem dzieli się ze mną mój dziadek, także cenna to wiedza.
A na mój ogród marzeń wciąż
cierpliwie czekam.
Tu nie ma już i teraz.
Z ogrodem, to trochę tak jak z doborem garderoby i dodatków dekoracyjnych w naszych domach.
Nie wiem czy się ze mną zgodzicie,
ale uważam, że nasze ogrody dużo mówią o nas samych czyli o ich właścicielach
i gustach.
i odłożymy temat o terenach zielonych,
do wiosny zapewne.
Kwestia może mało aktualna,ale na pozór, to jesienią w ogrodzie dużo się dzieje.
Nasadzenia cebulowe i bylinowe trwają,
nie wspominając o zakładaniu sadów.
Ogród i jego tworzenie
to długi proces, oczywiście istnieje też droga na skróty czyli wybór firmy projektującej tereny zielone, która wszystkim się zajmie.
Niestety...ale to nie dla nas...lubimy wyzwania:)
To ma być nasz ogród czyli to my go zakładamy od podstaw.
Także tworzymy go bez pośpiechu i etapami. I na efekty przyjdzie nam jeszcze poczekać kilka lat, to i tak uważam, że warto.
Lubię bawić się w ziemi, planować, oczywiście pamiętając o kilku zasadach:
- zachowaniu odległości między roślinami,
- doborze sąsiadujących roślin co do formy
- możliwościach wzrostowych każdej z nich
- wyborze kolorów szczególnie
- wzmaganiach klimatycznych i glebowych
tak więc wiedzę czerpię z magazynu Mój Piękny Ogród, który prenumeruję od lat i na podstawie własnych doświadczeń.
/Tak, tak...tak się złożyło,że to mój trzeci ogród w życiu/
A i swoim doświadczeniem dzieli się ze mną mój dziadek, także cenna to wiedza.
A na mój ogród marzeń wciąż
cierpliwie czekam.
Tu nie ma już i teraz.
Z ogrodem, to trochę tak jak z doborem garderoby i dodatków dekoracyjnych w naszych domach.
Nie wiem czy się ze mną zgodzicie,
ale uważam, że nasze ogrody dużo mówią o nas samych czyli o ich właścicielach
i gustach.
Ogród to moja działka czyli koncepcję zawsze mam ja, ale przy realizacji i przy każdym nasadzeniu towarzyszy mi mąż, i służy pomocą.
A w tym roku zagrabił sobie kilka metrów,nie powiem atrakcyjny kącik...ale niech ma ... i od podstaw założył kącik zielony czyli iglaki w roli głównej
/fotek brak z uwagi na mikroskopijne rozmiary roślin/
No dobra, jedna sztuka...widzicie, mówiłam,że efektów brak.Ta ciemna plama, to nowy kącik wysypany korą.Prym wiedzie czteroletni czerwony buk.
Kolejnym wyzwaniem jest taras, powstał rok temu, o jego budowie pisałam TUTAJ.
Taras bez poręczy i na słupkach, które należy obsadzić roślinami, co
ułatwi dalsze koszenie trawy.
I przyszedł czas na planowanie, które trwało całe lato, a i kilka sztuk roślin posadziliśmy we wrześniu, żurawki tworzą obrzeża, posadzone w odległości, aby latem wypełnić je kolorowymi begoniami /zgodnie z planem stawiam na czerwone,będą tworzyły piękny duet, ale to dopiero latem.
W chwili obecnej rabata jest daleka od miana cieszącej swoim urokiem.Na wypełnienie pustych miejsc posłuży rozdrobniona kora, najlepiej sosny, taki plan na wiosnę.
Kolejne towarzyszące rośliny to trawy Rosplenica /3sztuki/ z uwagi na swoją wysokość zajęły miejsce tuż przy budynku domu, no i wzdłuż tarasu fioletowe ostróżki / ich rola to przysłonięcie pustki między ziemią a tarasem/ a przy nich /dla mnie nowość/ Echinacea w niesamowitym kolorze zieleni,jak dla mnie
duet idealny.Oceńcie sami...
Taka gwiazda
Taras bez poręczy i na słupkach, które należy obsadzić roślinami, co
ułatwi dalsze koszenie trawy.
I przyszedł czas na planowanie, które trwało całe lato, a i kilka sztuk roślin posadziliśmy we wrześniu, żurawki tworzą obrzeża, posadzone w odległości, aby latem wypełnić je kolorowymi begoniami /zgodnie z planem stawiam na czerwone,będą tworzyły piękny duet, ale to dopiero latem.
W chwili obecnej rabata jest daleka od miana cieszącej swoim urokiem.Na wypełnienie pustych miejsc posłuży rozdrobniona kora, najlepiej sosny, taki plan na wiosnę.
Kolejne towarzyszące rośliny to trawy Rosplenica /3sztuki/ z uwagi na swoją wysokość zajęły miejsce tuż przy budynku domu, no i wzdłuż tarasu fioletowe ostróżki / ich rola to przysłonięcie pustki między ziemią a tarasem/ a przy nich /dla mnie nowość/ Echinacea w niesamowitym kolorze zieleni,jak dla mnie
duet idealny.Oceńcie sami...
Taka gwiazda
Latem w kwiatach, tak jak lubię
okoliczności przyrody sprzyjały
i kawa na tarasie we wrześniu, czego chcieć więcej
I uwierzcie, nawet w ponury i mokry dzień w ogrodzie można dostrzec piękno. Ostatnie kadry z mojego jesiennego ogrodu.
W poszukiwaniu kropli deszczu...
Dynie Miniaturki z nasion zebranych
w zeszłym roku
Rajskie jabłuszka w tym roku
powędrowały na nalewkę, czy smaczna?
Na pewno w przyszłości poruszę ten temat.
JESIENNE słoneczne poranki UWIELBIAM
No i mogłam zaszaleć na
powierzchni tarasowej
Dzika róża zawsze królową
jesiennych kadrów
Trawa Rozplenica i jej debiut u nas
Kolejna nowa roślina w naszym ogrodzie to ognik, zajął miejsce
na tle zielonej ściany żywopłotu,w sąsiedztwie pęcherznicy purpurowej będzie grał pierwsze skrzypce szczególnie o tej porze roku.
i te kolorowe aranżacje
Koryto, na lato zamieszkało na tarasie,
a i jesień z wrzosami zaliczyło,
natomiast w okresie świątecznym
posłużyło do stroika adwentowego.
Okazy z naszego przydomowego ogródka,
dynia Hokkaido okazała się idealna
na zupę krem,polecam.
Mam taką przypadłość jak
KONSEKWENCJA
w wielu dziedzinach życia
i w ramach tego,
w tym roku pojawiły się niebieskie ceramiczne donice, i jak zwykle jestem wdzięczna mojej siostrze, która spełnia moje zachcianki.A donice upatrzone jakiś czas temu i zgodnie z planem SĄ.
Pokonały 1200 km aby zdobić nasz taras.
Cieszmy się kolorami jesieni i
żyjmy w zgodzie z naturą, to pomaga
zachować równowagę.
Żal mi osób stale narzekających latem na ciepło, a zimą na chłód.
Pozdrawiam
Ania
żyjmy w zgodzie z naturą, to pomaga
zachować równowagę.
Żal mi osób stale narzekających latem na ciepło, a zimą na chłód.
Pozdrawiam
Ania
Masz rację, że każdą porą roku trzeba umieć się cieszyć, a Ty naprawdę masz się z czego cieszyć, masz cudnie wokół.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.:)
Nie da się ukryć, że najwięcej ludzi narzeka właśnie na jesień... kiedy ona najbarwniejsza:)
UsuńJuż pisałam wielokrotnie, że uwielbiam nasze cztery pory roku i sama nie wiem, którą lubię bardziej. A Tobie Aniu zazdroszczę bardzo miejsca w którym mieszkasz, bo możesz podziwiać przepiękne widoki o każdej porze dnia i roku. Tego nie da się kupić. Mieszkasz bajkowo.
OdpowiedzUsuńUściski :-)
Doceniam to, co mam,a każda pora roku ma coś do zaoferowania i korzystamy z tego:)
UsuńWspaniałe plany i ważne że je realizujesz. Jest już pięknie w Twoim otoczeniu. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńPlan to już połowa sukcesu. A z ogrodem idzie powoli, ale mnie się nie spieszy:)
UsuńAniu, tworzysz miejsce pełne magii, a zdjęcia mnie urzekły... oglądam je i wciąż nie mam dość. Buziaki :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję i cieszę się jak się podoba:) pozdrawiam serdecznie Aniu:)
Usuń