Dawno mnie w kuchni nie było,
nadrabiam temat ...
o moich kulinarnych poczynaniach dziś mowa,jestem i dzielę się z Wami
przepisem na pyszne ciacho.
To co wszyscy lubimy /czytaj nasza czwórka/ - słodkości,
a tym razem SERNIK WŁOSKI Wracam do tego co dobre
i dodam,że miłośnicy smaku migdałów
będą zachwyceni.
Przepisem podzieliła się przyjaciółka, która wie co dobre, zapewniam.
Receptura sprawdzona,
także mogę szczerze polecić,
a że oprócz walorów smakowych dochodzi stopień łatwości wykonania...
naprawdę warto...
zabrzmiało jak w tonie
zabrzmiało jak w tonie
"będzie Pani zadowolona"
Piekarnik coś się buntuje, a już myślałam, że to czas zarezerwowany dla mojej nastolatki
Składniki:
Na formę o średnicy 20 cm
200g ciasteczek amaretto
50g roztopionego masła
500g serka risotto
250g serka mascarpone
125g drobnego cukru, najlepiej brązowego /delikatnie zmieliłam/
100g zmielonych migdałów
1 laska wanilii / przekrojona wzdłuż i wyłuskane ziarna/
2łyżki mąki kukurydzianej
3jaja
garść płatków migdałowych
cukier puder do dekoracji
Przygotowanie:
1. Piekarnik nagrzać do 180 stopni C.
2. Ciasteczka rozdrobnić i połączyć
z rozpuszczonym masłem, wyłożyć spód
formy, wyrównać powierzchnię łyżką.
schłodzić w lodówce przez 15 minut.
3. Pozostałe składniki połączyć
i zmiksować na jednolitą masę.
4. Masę wyłożyć na przygotowany spód
i posypać płatkami.
5. Piec ok. 45minut. na złoty kolor.
6. Sernik studzić przy otwartym piekarniku.
7. Posypać cukrem pudrem po całkowitym schłodzeniu.
A jak jedzenie,.
to koniecznie ładnie podane...
myślę,że większość z nas tak ma
czyli kolejna moja słabość...
zaraz po słodyczach to ceramika....,
ale i o tym już wiecie.
O nie, znacie już moje grzeszki, ale tylko te małe:))
Każdy ma swoje małe przyjemności,
Moje?...
Niby nic, dla mnie ważne i zawsze zwracam uwagę na szczegóły.
Moje Skarby
Niby nic, dla mnie ważne i zawsze zwracam uwagę na szczegóły.
Moje Skarby
do których zawsze wzdycham:))
duńska marka Green Gate
/żadne odkrycie, wiem/ zachwyciła
/żadne odkrycie, wiem/ zachwyciła
mnie lata temu, podczas wizyty w Niemczech
i tak do dziś. Nie należy do tanich, to prawda...ale raz na jakiś czas pozwalam
sobie na takie zakupowe szaleństwa:)
/Nie jest to absolutnie post sponsorowany/
Wystarczy wybrać kolorystykę
i konsekwentnie kolekcjonować, ja
nie mogłam zdecydować red czy blue.
Na szczęście kolorki te komponują
się idealnie.
Z Katalogu upatrzyłam sobie kilka perełek, ale tak na spokojnie...
Dodatki tekstylne również mile widziane, wybrałam serię Shirley linen
A na zakończenie kolejna piękność
Taka niespodzianka pod własnym dachem,
a tak dokładnie sztuk dwie,
prezent od mojej drugiej klasy wychowawczej Technikum Ekonomicznego
/ojej,te dzieci mają już własne dzieci/
I aż wstyd się przyznać,pierwszy raz w użyciu i nie mam nic na usprawiedliwienie.
Nie, nie zapomniałam...
Nie, nie zapomniałam...
filiżanki wyjątkowe czekały na dobrą okazję...
No i doczekały się ... SOBOTY:))
A jakie są Wasze
Małe PRZYJEMNOŚCI I RADOŚCI?
Mała rzecz, a cieszy...
PS. Przed nami listopad, a wraz z nim
przedświąteczne perełki. Każda pora roku, miesiąc i dzień
ma coś do zaoferowania. Trzeba to dostrzec, akceptować i cieszyć się jak dziecko...
"cieszmy się z małych rzeczy"
pozdrawiam serdecznie
Ania
Ciasto wyśmienite. Aż ślinka cieknie. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńAlicjo, ciasto jest super:)
UsuńCiasto bardzo wykwintne . Wygląda apetycznie i do tego herbatka z cudnej filiżanki . Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńFiliżanka najważniejsza:)
UsuńCiasto napewno jest pyszne.Przepis zabieram.Filiżanki śliczne.Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZapewniam, że pychotka:) pozdrawiam
UsuńPięknie to ujęłaś, trzeba się cieszyć z małych rzeczy i nauczyć się cenić to, co mamy. A nam ciągle mało i mało.
OdpowiedzUsuńSernik aż u mnie pachnie.:))
Ostatnio małe rzeczy to u mnie Naj:)
UsuńKurcze na takie pyszności trafić wieczorową porą, toż to tortura. Przepis zapisuję do wypróbowania bo wygląda bardzo smakowicie :)
OdpowiedzUsuńIwono, jak wygląda tak i smakuje:) pozdrawiam serdecznie.
UsuńMamy podobne przyjemności:)dobre własnoręcznie upieczone ciacho,kawa podana w pięknej filiżance,jednym słowem dom:)z jego ciepłem,spokojem i przytulnością:)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dom oaza spokoju, lubię tak się zaszyć w moich czterech kątach:)
UsuńPiękna zastawa do herbatki. A raczej porcelana. A migdały uwielbiam. Ostatnio w ciąży ratowały mnie przy zgadza.
OdpowiedzUsuń