Zapraszam wszystkich na post
schodowo - ceglany ...
moje skromne progi
* * *
Nasz dom oczywiście z cegły zbudowany,
ale niestety nie udało się zachować ceglanej czerwieni na zewnątrz budynku.
A to z powodu licznych pęknięć ściany szczytowej
( Na pewno kiedyś pokażę Wam fotki z tego okresu)
Ale w wewnątrz domu to już inna inszość...
W tym roku udało się " otworzyć" górę czyli nasz strych. W planie mamy adaptację poddasza. Bez pośpiechu, tak na spokojnie.
Bo przecież na dole ok. 120m kw. w zupełności nam czteroosobowej rodzince wystarczy.
Gdy porównuję do poprzedniego domku
- to tu mamy raj:)
Jak już rozpisałam się na temat remontowy,
nie omieszkam pochwalić mojego męża Michała.
O tym, że dom nabyliśmy w opłakanym stanie to już pisałam. Dodam, że mój M wziął na siebie cały ciężar remontu - a dosłownie to na swoje ręce. Nie mając doświadczenia w temacie remontowo - budowlanym....
Z pomocą przybył szwagier, któremu wiele zawdzięczamy przy tworzeniu Naszej Starości. Wspólnymi siłami dokonali przemiany naszego gniazdka.
A co do materiału, który jest nam bliski to zdecydowanie drewno, a i cegieł Ci u nas dostatek.
Cegłę mamy własną z rozbiórki części budynku gospodarczego.
Z wiadomych względów finansowych musieliśmy poczekać z zakupem schodów, a w tym roku powstały - drewniane. Wykonane z drewna dębowego przez zabieganego stolarza:)
* * *
* * *
* * *
* * *
Belka stropowa wyznacza granicę góra - dół.
Oczyszczona i pozostała naturalna, nie miałam sumienia zmieniać jej koloru.
Dzięki nim mogliśmy otworzyć przestrzeń.
l otworzyliśmy łącznie z zejściem do piwnicy,
do której prowadzą solidne schody z cegieł. A że chcieliśmy oddzielić część na spiżarnię tak powstała ściana licząca
ok. 200 sztuk cegieł.
Sufit w piwnicy łukowy
szyna, która stanowi podstawę stropu
pochodzi z 1908r.
Cegła wykorzystana do postawienia ścianki przy zejściu do piwnicy. Na części ściany udało się odkryć naturalną cegłę.
* * *
Lubię łączyć nowe ze starym trochę
w stylu Vintage ...
Na święta pojawiła się u nas ta oto lampa.
Moja miejscówka do poczytania:)
Na dziś już wystarczy tych cegieł:)))
Pozdrawiam Wszystkich serdecznie,
dziękuję za wszystkie komentarze
i za to, że Jesteście.
A kto wytrwał do końca niech się rozkoszuje wiosennym akcentem:)
* * *
* * *
Wiosną zapachniało choć za oknem biało.
PS. I nastał czas ferii zimowych
- planów wyjazdowych brak. A odpoczywać zamierzam aktywnie czyli twórczo:)
A.F
Ja kocham cegłę w każdym wydaniu.:) Sama skuwałam z mężem całą ścianę, żeby odkryć cegłę i zrobić sobie wymarzoną bieloną ceglaną ścianę. Cegła i przestrzeń...super.:)
OdpowiedzUsuńA co do Was i waszej pracy, to niesamowicie podziwiam i naprawdę szacun.:)
Zawsze chylę czoła przed ludźmi, którzy mają marzenia i pasje oraz chęć do pracy. Powodzenia .:) Buziaki.:)
Na pewno jeszcze nie raz wykorzystamy cegłę.A co do pracy- to zgadzam się i to samozaparcie męża:)
UsuńLubię takie ceglane ściany .Pozwalają one na bardzo twórcze ich wykorzystanie .Stanowią piękną dekorację.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCegła mile widziana:)))
UsuńU mnie na klatce schodowej mam ścianę ceglaną,mój domek też jest stary. Został zbudowany w 1909 roku,także wiem ile pracy trzeba włożyć w remont takiego domu. Pozdrawiam. Kasia-mazurskie pasje:)
OdpowiedzUsuńMy nie znamy dokładnej daty powstania naszego domu. Ale mamy fajną pamiątkę wyrytą w belce w j.niem. przez kogo został budowany:)
UsuńNiesamowite! to piękna pamiątka i niezwykła zarazem..
UsuńAle Ci zazdroszczę tych cegieł ,starego domu i nawet waszego remontu, który robicie razem od podstaw. SUPER SPRAWA . Zdaję sobie sprawę z nawału pracy , to jednak zazdroszczę i podziwiam :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak jest jak chcieliśmy:) Wiedzieliśmy,że to będzie dom do remontu i tak jest wciąż planujemy i dążymy do celu.Nie jest idealny jest Nasz:)
UsuńTeż lubię cegłę i mam jej kawałeczek na kominie, ale pomalowaną na biało, no i w małej garderobie za łazienką, ale to już dzieło fachowca i jego rąk. Mnie u Ciebie urzeka szyna z niesamowitym rocznikiem ! i kot za oknem... :))
OdpowiedzUsuńJesteśmy dumni z naszych skarbów tj.szyna.A nad oknami mamy szyny kolejowe KRUPA z 1913. Nasze ściany też ceglane i w planie jest wiele rzeczy z cegłą w roli głównej:) A kot zawsze wskakuje na okno tarasowe aby popatrzeć wymownie w oczy i zainspirował mnie do tych fotek:)
UsuńCeglany temat bardzo mnie ujął Kochana, bo i w mojej głowie tkwi cały czas ten temat...czekam dnia kiedy ruszymy z remontem, choć tak wcześnie się nie zapowiada...ciągłe zmiany ...cudnie za to u Was...robi się coraz ciekawiej...
OdpowiedzUsuńGratuluję zmian:)
Buziaki:)
Aga fajnie,że mamy plany, a na realizację zawsze potrzebny czas...my nie możemy przestać...polubiliśmy remonty:))))
UsuńGdybym mogła chyba wszędzie miałabym cegę, uuwielbiam ją. U Ciebie oczywiście prezneuje się cudnie.
OdpowiedzUsuńPomimo ferii zapachniało wiosna :)
buziaki
Dziękuję Aniu:)
UsuńZachowajcie jak najwięcej cegły! Ja na szczęście mam dwa kominy na poddaszu:) Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńJak pięknie!!
OdpowiedzUsuńWiosną zapachniało, drewnianym aromatem i chłodem cegieł powiało.
OdpowiedzUsuńOj pachnie już wiosną pachnie:) pozdrawiam Mysiu:)
Usuń