Święta coraz bliżej, a ja oprócz wianków
nie mam chęci na nowe ozdoby...
Przegląd zrobiłam i stwierdziłam,
że pozostanę przy tym co już posiadam
czyli nie szaleję ...
Na pewno wykorzystam do dekoracji
jajeczka z tkaniny,które zrobiłam w zeszłym roku.
Czyli mój Hand made:)
Wyszperałam nieco starsze...
Z cekinami wymyśliła Julka podczas
wizyty w pracowni ceramicznej i stworzyła jedno
czyli słomiany zapał:)
A reszta została dla mnie
no i ja jak ten świstak.
Powiedziałam nigdy więcej,
a myślałam, że do cierpliwych należę...
A te szczególne,
mają naprawdę trochę lat, wykonane z bibuły
przez ciocię Anetki.
Przypominają mi o czasie spędzonym
z ciekawymi ludźmi....czyli podchodzę do nich sentymentalnie.
A tu jaja ceramiczne przygotowane czekają na zdobienie
Jajeczka wykonane przez Małgosię w tej samej pracowni:)
Ja w tym roku nie mam weny na nowe pisanki,tak więc zadowolę się tym co mam:)
Tyle w temacie przygotowań w Szczerym Polu.
Dziękuję Wam za miłe komentarze pod adresem
moich sielskich wianków:)
Ania
Tyle w temacie przygotowań w Szczerym Polu.
Dziękuję Wam za miłe komentarze pod adresem
moich sielskich wianków:)
Ania
Pisanki to nie koniecznie to co lubię. .. jakoś tak mam i już . Wolę wianki, pta sz ki i drewniany inwentarz, ale t a kie jaja z historią też posiadam i pieczołowicie o nie dbam:)
OdpowiedzUsuńBUZIAKI :)
Pisanki to nasza tradycja i niewiele osób się tym zajmuje,dlatego przychodzi czas na sentyment.Pozdrawiam Aguś:)
UsuńPisanki to nie koniecznie to co lubię. .. jakoś tak mam i już . Wolę wianki, pta sz ki i drewniany inwentarz, ale t a kie jaja z historią też posiadam i pieczołowicie o nie dbam:)
OdpowiedzUsuńBUZIAKI :)
Wszystkie jaja fantastyczne! Twoje szmacianki cudne, dobrane materiały i wykończenie bajka.:) No i moje kochane kropeczki. :) :) :)
OdpowiedzUsuńJa niewiele jaj mam w domu, może dlatego, że wolę dekoracje, które dłużej cieszą oko, ale podziwiam wszelkie jajeczne prace, zwłaszcza te, do których mi najdalej. Ostatnio zakochałam się w strusich ażurowych jajach. Zrobić takie- mistrzostwo świata!
Bibułowe robiła ostatnio moja córka - pracochłonne.:)
Oj ażurkowe strusie jaja też podziwiam..nieraz oglądałam jak się robi reliefy i wymaga to precyzji:) Nie wspomnę o wycinaniu.
UsuńPiękne.Ja mam stare pisanki wykonane przez moją Teściową - i obchodzę się z nimi jak z jajkami :)) drżę, by nic im się nie przytrafiło..
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, bo ręcznie malowane to jak dzieło sztuki:)
UsuńAle piękne, ja próbowałam zrobić te materiałowe z tasiemkami i nie wychodziło. Dałam sobie spokój. Może w przyszłym roku :-) Zostałam przy cekinach, dużo roboty, ale się udało. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńA u mnie odwrotnie ...tkanina mi bliższa,a cekiny " odmawiają" współpracy:) każdy ma coś swojego i to najważniejsze.Pozdrawiam serdecznie.
UsuńŚliczne i takie różnorodne.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń